„Państwo nic nie może z tym zrobić, ale…”: 2 miesiące po śmierci Jeana Pormanove’a kontrowersyjny powrót „Lokal”

Po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej śmiercią streamera Jeana Pormanove , „Lokal” powraca na platformę streamingową Twitch. To właśnie w tym słynnym „Lokalu” streamer był przez wiele dni atakowany i upokarzany, m.in. przez Owena Cenazandottiego. Ten ostatni, ze łzami w oczach, ogłosił koniec przygody wkrótce po pogrzebie Raphaëla Gravena, alias Jean Pormonove. Jeśli to nie przemoc była przyczyną jego śmierci , kanał Kick został zablokowany na platformie.
Ale w ciągu ostatnich kilku dni na Twitchu pojawił się nowy kanał, tym razem nie na Kickstarterze, gdzie został zbanowany. Nazywa się „OGK_Dcoy” i został stworzony po prostu przez Gwen Cenazandotti, brata Owena.
Powiedział, że podpisał nową, trzyletnią umowę najmu na parkowanie i zarządzanie apartamentem, w którym doszło do tragedii. Rozpoczęto nawet zbiórkę funduszy na pokrycie kosztów utrzymania lokalu. Ta odpowiedź wywołała poruszenie wśród widzów, szczególnie na kanale X.
Ale czy powrót tego programu jest uzasadniony? Według Yann-Maël Larher, prawnika specjalizującego się w prawie cyfrowym:
„Z punktu widzenia prawa stanowego jest to dozwolone. Jest kilka drobnych pytań, ale ogólnie rzecz biorąc, stan nie może nic zrobić, aby powstrzymać wznowienie serialu lub konceptu” – powiedział w piątek w programie RMC.

Podkreśla, że nadal zdarzają się sytuacje, które mogą skutkować zablokowaniem programu lub nawet kanału.
„Istnieje prawo do pamięci zmarłego. Widziałem, że można nadawać fragmenty starych programów. W takim przypadku, jeśli nadawano treści niezgodne z prawem, które szkodzą pamięci zmarłego, a nawet, co gorsza, sceny naruszające ochronę ludzkiego ciała, wówczas rodzina zmarłego lub władze publiczne mogły podjąć działania. Ale w trakcie programu musiały się zdarzać rzeczy, które nie przebiegały dobrze” – wyjaśnia.
A jednak, według Gwen Cenazandotti, wizyty funkcjonariuszy organów ścigania w budynku rosną. „Co dwa dni żandarmi przychodzą do „Lokal”, prokurator naciska na nas, żebyśmy przestali” – powiedział podobno w jednej ze swoich transmisji na żywo, cytowanej przez „Le Figaro”.
Drugie pytanie brzmi: czy Twitch pozwoli temu kanałowi żyć?
„Myślę, że podekscytowanie wywołane powrotem tego programu i tego konceptu na platformę Twitch niewątpliwie wywoła reakcję ze strony platformy, ponieważ pierwszym policjantem na platformach są same platformy” – uważa Yann-Maël Larher.
Według prawnika widzowie kanału nie są jednak narażeni na duże ryzyko. „Z moralnego punktu widzenia jest to naprawdę wątpliwe i bardziej popieram tych, którzy są oburzeni. Niestety, z prawnego punktu widzenia, nie ponoszą oni dziś odpowiedzialności” – mówi.
Wielu już ogląda kanał. Na dzień 29 września wskaźnik darowizn wskazywał, że w tym miesiącu zebrano już 3328 euro.
RMC